Lwów to historia, która nierozerwalnie jest związana z Polską i Polakami. Każdy z nas powinien chociaż raz odwiedzić to miasto, poczuć ten klimat, zainteresować się dziejami mieszkańców, zobaczyć zabytki, które pozostawiły po sobie różne kultury i nacje. W dzisiejszych czasach dostać się na Ukrainę nie jest problemem, wystarczy mieć paszport. W każdym biurze podróży znajdziemy ciekawe oferty wyjazdu do Lwowa i za nieduże pieniądze. Taka wycieczka niezwykle nas ubogaci, warto zabrać ze sobą dzieci, by naocznie zobaczyły to, czego uczą je w szkołach. Od najmłodszych lat powinniśmy „zakorzeniać” w naszych pociechach miłość do Ojczyzny, pragnienie poznawania naszej historii na przestrzeni dziejów. Taka wycieczka na pewno ich zaciekawi i zmotywuje do zagłębienia się w coraz to nowe historyczne tematy.

Lwów jest idealnym miastem, aby pokazać dziecku zjawisko multikulturowości. Miasto zamieszkiwane było przez ludność żydowską, polską, ormiańską, rusińską, tatarską i węgierską. Przez wiele lat żyli w całkowitej symbiozie, akceptowali swoją obecność nawzajem. Oprócz przenikających się kultur, istniały również różne wyznania. Znajdowały się tu świątynie obrządku katolickiego, prawosławnego, grekokatolickiego, ormiańskiego. Dzięki temu miasto jest bogate w kościoły, synagogi, cerkwie, które „opowiadają” historie dawnych mieszkańców miasta. To właśnie we Lwowie tworzyli nasi pisarze i poeci, którzy nie mogli swobodnie pisać w Polsce. Lwów był pod zaborem austriackim, który był dość liberalny. Na Ukrainie tworzyli: Maria Konopnicka, Aleksander Fredro, Gabriela Zapolska, czy Leopold Staff. Wydawnictwo Ossolińskich wydawało wiele gazet, książek i czasopism. Na Ukrainie życie kwitło, rozwijała się nauka, sztuka, prężnie działały polskie wydawnictwa. Nie można tego powiedzieć o reszcie Polski, która była uciśniona przez zaborców. Pisarze tęsknili za Polską, ale tamtejsza sytuacja polityczna zmuszała ich do przebywania we Lwowie. Dlatego Lwów jest tak mocno połączony z Polską.